Kawały

parafianin

Do pewnego mężczyzny przyjeżdża lekarz i mówi, że maksymalnie jedna godzina i po chłopie. Żona załamana, maż już leży w łóżku i nagle poczuł zapach ulubionych ciastek pieczonych przez jego żonę. Pomyśłał że zje jednego i może umrzeć. Zwlókł się z łóżka, doczołgał do kuchni, chwyta ciastko i w tym momencie żona uderza go w ręke i krzyczy:
- ZOSTAW K...WA TO NA STYPE

Po co wymyślili białą czekoladę?
-bo murzyni tez chcieli sie ubrudzic

parafianin

Co to jest: ma dwie nogo i okropnie krwawi?..... połowa psa

Administrator

Przyjeżdża telewizja w góry, bo istnieje ponoć baca, który widział żywego Stalina. No i pytają się bacy, jak wyglądał Stalin. Na to baca:
- Ano był taki strasznie brzydki i miał takie wielkie rogi i wyszedł z lasu
- Baco, a może to był jeleń?
- A może.

Administrator

Przychodzi facet do lekarza a lekarz mówi do niego:
-Niestety mam dla pana przykrą wiadomość, ma pan AIDS
Na co mężczyzna odpowiada:
-Widzi pan doktor jakie czasy nastały nawet własnemu dziecku nie można zaufać.

parafianin

- dlaczego wymyślono białą czekoladę?
- bo murzyni też chcieli się ubrudzić

Administrator

Przychodzi baca do sklepu i pyta:
- Czy jest kiełbacha?
- Nie, jest tylko trzonowy Mozarta.

Zima w górach. Baca obsluguje orczyk. Narciarze szaleja. Nagle baca zatrzymuje wyciag.
- Won, wynocha do domu, wszyscy!
- Dlaczego?
- Bo jeden z was powiedzial do mnie: ty h......
- Alez to nie mozliwe, pewnie to obcokrajowiec i powiedzial: how are you? to znaczy jak sie masz i chcial tak bace pozdrowic.
- Acha - po namysle - no to mozecie jezdzic - i wlacza wyciag.
I tak sobie pod nosem mruczy
- How are you... how are you...no dobrze, ale dlaczego w dupe jeb...

W pewnej rodzinie urodziła się sama główka. Kilka lat później, przy stole wigilijnym siedzą wszyscy członkowie rodziny. Główka też oczywiście siedzi ze wszystkimi i je zupkę. Zjadła.
Potoczyła się pod choinkę, otworzyła prezent i rzekła:
- Ku*wa! Znowu czapka!

Szedł garbaty do tramwaju, potknął się, przewrócił na plecy. Pokołysał, pokołysał i... usnął

- Jaka jest niejadalna część warzywa?
- Respirator.

Przychodzi facet z żoną do lekarza.
- Panie doktorze, szczypie mnie jak sikam.
- Zdziel ją pan po mordzie, to przestanie.

Radio Wawa, audycja on-air:
- Nazywam się Waldek. Chciałem Was prosić, żebyście puścili dla mojej żony która właśnie się ze mną rozwiodła jakąś piosenkę na pożegnanie.
- Przykro nam z tego powodu, jaka to ma być piosenka?
- Nie za często słucham radia więc nie bardzo się orientuję w dzisiejszych wykonawcach. Dobrze byłoby, żeby w tekście znalazły się słowa w rodzaju "a idź w piz.. głupia su.. razem ze swoją pierdol..... mamusią".

Właściciel baru dał ogłoszenie: Zatrudnię ’bramkarza’
Tego wieczoru, kiedy lokal huczał wypełniony po brzegi, przedarł się do barmana knypek - metr sześćdziesiąt wzrostu - i mówi:
- Jestem Krzyś, ja w sprawie pracy...
Barman zlustrował go od stóp do głów, zaśmiał ironicznie i wracając do wycierania szklanek rzucił krótko:
- Wypierd....
Krzyś wzruszył ramionami, podciągnął rękawy, rozejrzał się po sali i zaczął od kolesi przy drzwiach...

Administrator

Do kawiarni przychodzi zaba brudna do glowy w cemencie,
zamawia piwo, wypija i wychodzi.
Widzac to pewien mezczyzna pomyslal ze moznaby zarobic na tej zabie w cyrku.
Kolejnego dnia sytuacja sie powtarza, zaba znowu zamawia piwo, wypija i wychodzi.
Przy dzwiach zatrzymuje ja koles i pyta: Zaba, nie chcialabys pracowac w cyrku?
A zaba na to: A cyrk to jest taki namiot?
-Tak
Metalowa konstrukcja?
-Tak
Drewniane siedzenia?
-Tak
To na ch** wam murarz!

Wpada McGyver do sklepu:
- Potrzebuje szybko kompletu kluczy nasadowych!
- Ale nie ma...
- A co jest ?
- No.. Ketchup..
- Moze byc!

Siedzi Kulczyk nad wodą i łowi ryby.
Złapał złotą rybkę, ogląda, zdejmuje z haczyk i fruu... wrzuca z
powrotem.
Rybka wypływa i pyta: - A życzenie?
Kulczyk na to: - No dobra, czego chcesz?

Na imprezie podchodzi żul do zajeb***** blondyny i mówi:
-Wiesz mała, wpadłaś mi w oko, nie spie**** tego.

parafianin

[link widoczny dla zalogowanych]

parafianin

Mówi Jaś do mamy:
- mamo, zasłałem łóżko
- to dobrze
- nie bałdzo

Szedł Jezus po polu marchewkowym, wywrócił się i zmarchwiwstał!

W samolocie stewardessa do Taliba:
- Może drinka?
- Nie, dziękuję, za chwilę będę prowadził

molot

-Co najlepiej lezy na Murzynie?
-Dobermann!

na co wybierają sie niemcy jesienią??
na zydobranie....

Ulubiony rajd Żydów? - Rajd Paryż-Dachau.

molot

Ulubione piwo Żydów? - Beerkenau

Czym się różni Żyd od trampoliny? - Po trampolinie nie skacze się w glanach.

Co stanie się po zderzeniu wagonu Żydów z wagonem jabłek? - Mydło zielone jabłuszko.

Ulubiony zawód Żyda? - Komornik.

Ulubiona aktorka Żydów? - Anna Dymna.

Administrator

Przychodzi baba do dentysty z rogalem w dupie i lekarz się pyta:
- Co pani się stało?
- No przecież pan kazał jeść drugą stroną?!

Administrator

Przychodzi facet do knajpy, siada przy stoliku, podchodzi do niego kelnerka i pyta:
-Martini z lodem??
-Nie, dzisiaj bez loda.

Administrator

Jasnowidz zdaje na prawo jazdy. Jadą, jadą, w końcu egzaminator się odzywa:
-Teraz skręcimy w prawo...
A jasnowidz na to:
-Przecież ku**a wiem!

Administrator

Siedzą dwie głuche sowy na drzewie. Po kilku dniach siedzenia jedna mówi do drugiej:
-Zaraz Cię kopnę w dupę!
A druga na to:
-A ja Ciebie w dupę.